Narodowe archiwum cyfrowe

Narodowe archiwum cyfrowe

Zachęcam do obejrzenia internetowego zbioru zdjęć zgromadzonych w NAC czyli Narodowym archiwum cyfrowym.
Znajduje się tam elegancka wyszukiwarka, można wpisać swoją rodzinną miejscowość i szukać wujka czy ciotki na starych zdjęciach, których jest na obecną chwilę około 110 tysięcy.
Archiwum bardzo ciekawe - można znaleźć np. fotografie z luksusowego hotelu "Reichshof" w Rzeszowie z portretem Adolfa Hitlera na ścianie :]
Link dostałem od kolegi Kekacza, więc przekazuje dalej i polecam!

http://audiovis.nac.gov.pl/search/advanced/

źródło: Narodowe archiwum cyfrowe
Amator

Amator

Nie samą fotografią człowiek żyje, dlatego tym razem polecam film - "Amator" Krzysztofa Kieślowskiego. Jest to kino moralnego niepokoju ze sztuką filmowania w fabule.

Akcja filmu dzieje się w czasach socjalnego nie realizmu ;) . Filip Mosz kupuje kamerę w celu filmowania dorastającej córki. Następnie nasz bohater zaczyna tworzyć reportaże w zakładzie, w którym pracuję. Początkowo kręci pod dyktando przełożonych a z czasem odkrywa w sobie artystę z własnym widzeniem świata i misją.

Parafrazując cytat z Fausta "Jam częścią tej siły, która wiecznie dobra pragnąc, wiecznie czyni zło",  bohater filmu zauważa, dobre i złe strony (zarówno w domu jak i w pracy) wyników swojej działalności artystycznej.

Reżyseria Kieślowskiego i główna rola grana przez młodego Jerzego Stuhra to dodatkowe rekomendacje tej produkcji.
Film nie jest nowy ale jeśli ktoś do tej pory nie oglądnął, to polecam ;)

Znacie inne ciekawe filmy z wątkiem fotograficznym?

Źródło: http://www.100latpolskiegofilmu.pl/pl/filmy/amator
Wisłok

Wisłok

Wycieczka nad Wisłok w wietrzny szary dzień.

Piotr Wesołowski "Wisłok"
"Fotografia jako sztuka współczesna"

"Fotografia jako sztuka współczesna"

W polskich księgarniach jest bardzo mało dobrych publikacji na temat fotografii. Nie mam na myśli sponsorowanych czasopism na temat sprzętu i techniki, które poza nazwą nie mają nic wspólnego z fotografią. Nie dziwi mnie więc poziom dyskusji w internecie na wiadomość o "najdroższej fotografii świata"  która wywołała burzę.

Dlatego chciałem polecić książkę "Fotografia jako sztuka współczesna" Charlotte Cotton.
Autorka stara się (z dobrym skutkiem) przedstawić trendy i style obowiązujące aktualnie w fotografii artystycznej.


Książka podzielona jest na 8 rozdziałów, które umownie klasyfikują koncepcje twórców. W poszczególnych częściach dowiadujemy się o fotografii konceptualnej, tableu, deadpan(kórej ojcem chrzestnym jest właśnie Andreas Gursky), estetyki błahej codzienności jak i fotografii intymnej, a także nowoczesnego dokumentu i remake-ów dzieł. Autorka w ostatnim rozdziale omawia także klasyczne i nowoczesne nośniki fotografii. 
Na 243 zdjęciach wyjaśnione są motywacje i metody ekspresji uznanych artystów z całego świata.

Charlotte Cotton pisze całkiem lekko bez przesadnego akademickiego filozofowania. "Fotografia jako sztuka współczesna"  prezentuje się na eleganckim błyszczącym papierze kredowym.

Wszystkim którzy interesują się fotografią artystyczną i potrzebują kompendium po galeriach powinni się zainteresować tym wydaniem.
Pozycja ta pozwala spojrzeć, znacznie, znacznie szerzej na fotografie. Oczywiście po tej lekturze nadal nie jestem wielkim zwolennikiem konceptualizmu ale dostałem odpowiedź i zrozumiałem jak wiele istnieje motywów dla których istnieje fotografia. Wiele przemyśleń pojawia się w głowie po przeczytaniu. Najistotniejszym wnioskiem z książki jest zrozumienie różnicy pomiędzy artystą a niedzielnym amatorem. Tego pierwszego cechuje przemyślane działanie, cel w tworzeniu, który zmusza do głębszego myślenia. Dlatego nie tylko to co ładne jest wartościowe. Jest to najciekawsza książka w tej tematyce, jaką dotychczas przeczytałem.
Millenium Hall

Millenium Hall

Razem z Kekaczem i Bogdanem wybraliśmy się do MH. Nie na zakupy oczywiście ;)




Znaleźliśmy ciekawe wejście do banku. Początkowy entuzjazm szybko opadł po zobaczeniu napisu "realizacja placówki". Dlaczego? Ponieważ miałem nadzieję, że fotografia wpasuję się w cykl zdjęć o których wcześniej pisałem Miejskie absurdy. Ktoś mądry pomyślał i zepsuł mi całą zabawę.


Reise reise

Reise reise

Jesień, za oknem zimno i ciemno. W domu ciepło, przytulnie, wychodzić się nie chcę. Chociaż z drugiej strony dlatego, zdjęć nie robię. I tak źle i tak niedobrze. Najlepiej byłoby wyjechać gdzieś dalej na weekend, zobaczyć i poczuć coś nowego. Co robić? Na razie planuje... ;]


P.S. Zdjęcie z ostatniego pleneru po Starosmieściu ;)
"Fotoopowieści o mieście Rzeszowie"

"Fotoopowieści o mieście Rzeszowie"

Zapraszam do oglądnięcia wystawy i diaporamy o Rzeszowie.
Pomysł i realizacja grupy RSF. Charakter projektu był otwarty, więc wziąłem gościnnie udział w plenerze i postanowiłem dołożyć małą cegiełkę zdjęć do promocji Rzeszowa ;)
Wystawę można jeszcze jakiś czas obejrzeć w "Estrada Caffe".

EDIT: Link do oglądnięcia diaporamy -> http://www.rsf.8p.pl/2011/11/fotoopowiesci-o-miescie-rzeszowie-diaporama/

źródło: http://www.rsf.8p.pl/



Jednocześnie polecam przejść się, niedaleko do WDKu rzeszowskiego na wystawę Pawła Chary - "Mandżuria - ostatnie chwile ludów północy". Reportaż pokazuję historię i kulturę szamanistycznych ludów żyjących według dawnych tradycji swoich przodków. Piękne wielkoformatowe zdjęcia, klasyczne b&w w zastanym świetle. Duży plus należy się za matowe szkło w prezentacji zdjęć. Bardzo denerwują mnie refleksy światła przy oglądaniu. Niby nic takiego a poprawia odbiór. Nie wiem czemu, dużo wystaw prezentuję fotografię na zwykłym szkle błyszczącym. Mały minus za nieuporządkowanie zdjęć w reportażu.
Myślę że z pewnością to jedna z najciekawszych ekspozycji w tym roku w Rzeszowie, która trzeba zobaczyć. Trzeba się spieszyć kto nie widział bo wystawa gości do 14 listopada.

fot. Paweł Chara
źródło: http://www.fotopolis.pl/


Najdroższa fotografia świata

Andreas Gursky znów pobija rekord w sprzedaży zdjęć. Tym razem za przyjemną kwotę 4,3mln $. Najdroższe zdjęcie świata sprzedało się w domu aukcyjnym Christie's. Na polskim rynku sztuką jest sprzedać zdjęcie za 1000zł nawet mając znane nazwisko (taka dygresja :) ).


Rhine II, Fot. Andreas Gursky
żródło: http://static.guim.co.uk



Bardzo istotne są tutaj wymiary zdjęcia - 185.4 x 363.5cm! Jako ciekawostkę dodam, że w latach 90-tych Gursky był fotografem korzystającym z największego formatu papieru. Wywołać tak ogromną odbitkę tradycyjną metodą naświetlania to jest wyczyn :)
Polecam do zapoznania się z twórczością tego Pana klik
Dodam, że to nie można krytykować zdjęć(albo może i już grafik)tego autora na podstawie miniaturek. Należałoby zobaczyć na żywo te przytłaczające i ogromne odbitki, zauważyć niesamowitą szczegółowość i ostrość wszystkich detali w całym kadrze, brak takich defektów jak dystorsja, krzywizna horyzontu etc. Wtedy możnaby poczuć kunszt techniczny zdjęć.
Mnie się podobają jego industrialne wizje. Ciekawy i efektowny sposób na pokazanie zaniku indywidualności w dzisiejszym społeczeństwie.

Teren prywatny

Jak pisałem poprzednio (Aparat w drodze) fotografowanie projektem jest modne ale dla mnie bardzo wygodne. Eliminuje u mnie błąkanie się bez celu i pomysłu ;) Dlatego w nawiązaniu do poprzednich zdjęć (Chillout) , próbuję rozwijać temat robiąc kolejne zdjęcia.
Nie daję się całkiem zwieść jesieni i szukam czegoś więcej niż kolorowy blichtr(chociaż ładną pocztówką od czasu do czasu nie pogardzę ;) ).
Koniec dygresji przejdźmy do meritum wpisu.
Polańczyk poza sezonem to oaza ciszy i spokoju. Jedynie gdzieniegdzie błąkają się nieliczny kuracjusze przeżywający drugą młodość, pijąc wino z gwinta na plaży niczym nastolatki :] Poza tym to czysta przyjemność odpocząć tam z dala od miasta. Można znaleźć swój "teren prywatny" nad zalewem Solińskim, gdzie nikt nie przeszkadza. Ja znalazłem.
Poniżej dowód. Należy kliknąć aby powiększyć aby wszystko było czytelne ;)

fot. Piotr Wesołowski

Aparat w drodze

Projekt "Aparat w drodze" to inicjatywa RKFu. Założenie całego przedsięwzięcia polega na zrobieniu jednej klatki i przekazaniu aparatu dalej, kolejnej osoby. Zdjęcie należało zrobić w tydzień na filmie b&w.
Sprzęt do realizacji to Start 66.


Cel jest taki, że po naświetleniu film, zostanie wywołany a zdjęcia powiesimy w ramach wystawy. Pierwszy film już wywołany a efekty będzie można podziwiać na forum RKF. Aparat nadal jest w drodze i zabawa trwa.

Wbrew pozorom tydzień na zrobienie jednego zadowalającego zdjęcia to nie jest tak dużo. Nie mając możliwości powtórki zastanawiamy się dłużej czy warto fotografować ;)
Przestrzeliłem troszkę z ostrością ale te rowerzystki były naprawdę szybkie na tej ciemnej matówce ;)
Efekt poniżej.


Chillout

Chillout

Plenery poza miastem są dla mnie relaksem, wyciszeniem. Długie czasy temu sprzyjają ;) Taki mój chillout. Kadry spokojne , minimalne, bez przeładowania, zbędnego rozproszenia.
Tak mi ostatnio gra.
Dzisiejszy krótki wypad nad wodę.

Kliknij aby powiększyć.


Poniżej zdjęcia, które już prezentowałem na "dygresje fotograficzne"(Bałtyk i Urlop na Słowacji cz2 - Liptovska Mara ), wpasowujące się w temat. Zbieram dalej i w końcu coś się z tego wyklaruje ;)




fot. Piotr Wesołowski
Światło i cień

Światło i cień

Wielu narzeka na ostre światło, a ja uważam, że niepotrzebnie. Umiejętnie wykorzystane potrafi rysować ciekawe kształty.
W sobotę miałem w końcu czas, żeby wyjść na miasto pospacerować, bez ciśnienia spróbować złapać kadry jakie lubię, które mnie odprężają. Takie wprawki bo dłuższej przerwie od miejskiego szwendania.
Poniżej dowody ;)



fot. Piotr Wesołowski
Miejskie absurdy

Miejskie absurdy

Po dzisiejszej "szwendaczce" po mieście znalazłem kolejny rodzynek.
Zauważyłem, że mam już kolekcje kilku podobnych zdjęć w galerii, więc może złoży z czasem z tego projekt ;)
Tytuł jeszcze nie do końca właściwy ale może ktoś podsunie mi pomysł.
Pierwsze zdjęcie dzisiejsze, pozostałe z archiwum.






fot. Piotr Wesołowski
Ślub i urodziny

Ślub i urodziny

Okazja goni okazję, czyli podwójna impreza rodzinna. W jeden dzień ślub siostry i drugie urodziny siostrzenicy.
Sto Lat! :)




















 
fot. Piotr Wesołowski  
Plener - Mateusz i Magda

Plener - Mateusz i Magda

Po weselu tradycyjnie plener, czyli portret Mateusza i Magdy.
Nawiasem mówiąc, już bardzo niewiele zostało z NZC(Niedomickie Zakłady Celulozy)...

Kliknij zdjęcie aby powiększyć.





























fot. Piotr Wesołowski

Ślub i wesele do zobaczenia w poprzednim poście "klik"

Copyright © 2014 Dygresje fotograficzne , Blogger