Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tri-x 400. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tri-x 400. Pokaż wszystkie posty
Test klasycznych filmów 400
W plecaku mam od dłuższego czasu trzy kasety do RB67. Postanowiłem je wykorzystać do testów aby znaleźć swój ulubiony film.
To jest pierwsza część testów, będą kolejne.
Na początek sprawdziłem klasyczne średnioczułe, które używam najczęściej do portretów. Bergger jest nowym filmem na rynku, więc warto go było wypróbować i zestawić z Ilfordem i Kodakiem.
Zdaje sobie sprawę, że dwie sceny to zdecydowanie za mało do wyciągania daleko idących wniosków czy pouczania was. Jednak filmy są drogie i szkoda robić 3 rolki jednocześnie ;)
Potraktujcie to jako ciekawostkę i zabawę.
Należy wziąć pod uwagę, że każdy z nas wywołuje filmy trochę inaczej. Mamy odmienne preferencje co do wywoływacza. W waszym przypadku efekty mogą być trochę inne.
Aparat
Zdjęcia wykonano aparatem Mamiya RB67.
Obiektyw standardowy 90mm Sekor C. Kadr portretowy na pełnym otworze czyli przysłona 3,8. Drugi kadr krajobrazowy, przymknięty do F 5,6.
Wywoływacz
Klasyczny D76 Kodaka w rozcieńczeniu 1+1. Uniwersalny i nie zmienia krzywej filmu.
Pomiar światła
Zmierzone światło padające, przy wyciągniętej kopułce umieszczonej przed twarzą w cieniu. Pomiar na iso 400.
Testowane filmy
To jest pierwsza część testów, będą kolejne.
Na początek sprawdziłem klasyczne średnioczułe, które używam najczęściej do portretów. Bergger jest nowym filmem na rynku, więc warto go było wypróbować i zestawić z Ilfordem i Kodakiem.
Zdaje sobie sprawę, że dwie sceny to zdecydowanie za mało do wyciągania daleko idących wniosków czy pouczania was. Jednak filmy są drogie i szkoda robić 3 rolki jednocześnie ;)
Potraktujcie to jako ciekawostkę i zabawę.
Należy wziąć pod uwagę, że każdy z nas wywołuje filmy trochę inaczej. Mamy odmienne preferencje co do wywoływacza. W waszym przypadku efekty mogą być trochę inne.
Aparat
Zdjęcia wykonano aparatem Mamiya RB67.
Obiektyw standardowy 90mm Sekor C. Kadr portretowy na pełnym otworze czyli przysłona 3,8. Drugi kadr krajobrazowy, przymknięty do F 5,6.
Wywoływacz
Klasyczny D76 Kodaka w rozcieńczeniu 1+1. Uniwersalny i nie zmienia krzywej filmu.
Pomiar światła
Zmierzone światło padające, przy wyciągniętej kopułce umieszczonej przed twarzą w cieniu. Pomiar na iso 400.
Testowane filmy
Hp5 Ilforda, Bergger Pancro, Tri-x Kodaka.
Dla uzupełnienia, Bergger w górnej części kadru jest zaświetlony na jednym zdjęciu. Nieszczelna kaseta, która już została naprawiona.
Jak przy dobrym rozwiązaniu zadania ustaliliśmy dziedzinę naszych działań, określiliśmy zmienne, czas wziąć się za analizę.
Klikać aby powiększyć.
Na pierwszy rzut oka widać, że wszystkie trzy filmy dały dość podobne zdjęcia. Kto się spodziewał diametralnych różnic, mógł się zawieść. Pamiętajmy, że są to klasyczne emulsje 400.
W moim odczuciu pomiędzy trixem a Hp5 różnice są subtelne, odstaje trochę Bergger, który funduje nam bardzo kontrastowy obrazek. Jest zdecydowanie bardziej ziarnisty. Nie oceniam czy jest gorszy czy lepszy, każdy z nas lubi co innego. Ja też czasem preferuję bardziej gładki obrazek a innym ziarnisty. Mimo wszystko zbyt duży kontrast Berggera powoduje twardsze przejścia tonalne, przez do jest mniej plastyczny a wygląd ziarna najmniej mi się podoba. Nie mówię, że robi brzydkie zdjęcia bo mam z niego piękne klatki.
Hp5 jest najbardziej gładki, gładszy jak trix. Oba raczej równe tonalnie.
Dla uzupełnienia, Bergger w górnej części kadru jest zaświetlony na jednym zdjęciu. Nieszczelna kaseta, która już została naprawiona.
Jak przy dobrym rozwiązaniu zadania ustaliliśmy dziedzinę naszych działań, określiliśmy zmienne, czas wziąć się za analizę.
Klikać aby powiększyć.
Hp5, Bergger, Tri-x
Na pierwszy rzut oka widać, że wszystkie trzy filmy dały dość podobne zdjęcia. Kto się spodziewał diametralnych różnic, mógł się zawieść. Pamiętajmy, że są to klasyczne emulsje 400.
Hp5, Bergger
Hp5, Tri-x
Hp5, Bergger
W moim odczuciu pomiędzy trixem a Hp5 różnice są subtelne, odstaje trochę Bergger, który funduje nam bardzo kontrastowy obrazek. Jest zdecydowanie bardziej ziarnisty. Nie oceniam czy jest gorszy czy lepszy, każdy z nas lubi co innego. Ja też czasem preferuję bardziej gładki obrazek a innym ziarnisty. Mimo wszystko zbyt duży kontrast Berggera powoduje twardsze przejścia tonalne, przez do jest mniej plastyczny a wygląd ziarna najmniej mi się podoba. Nie mówię, że robi brzydkie zdjęcia bo mam z niego piękne klatki.
Hp5, Tri-x
Hp5 jest najbardziej gładki, gładszy jak trix. Oba raczej równe tonalnie.
Hp5, Bergger, Tri-x
Bergger, Tri-x
Hp5, Tri-x
Bergger, Tri-x
Hp5, Tri-x
Różnice między filmami zauważam głównie w cieniach. Są one dość subtelne, dlatego nie zdziwię się, jeśli ktoś powie, że patrząc ogólnie, bez dzielenia włosa na czworo, obrazek jest niemal identyczny.
Jeśli nie widzisz różnicy, to po co przepłacać - kupuj najtańszy.
Chciałbym jeszcze zrobić test na powiększalniku żeby mieć szersze spojrzenie na to porównanie.
Czy warto publikować zdjęcia
Na pewno niektórzy z was mieli dylemat czy dać sobie spokój z publikowaniem zdjęć, a może pokazywać je tylko najbliższym znajomym, a jeśli już publikować - to gdzie warto się zaprezentować i dlaczego?
Z prezentowaniem fotografii wiąże się ocenianie - to naturalne i oczywiste. Każdy jest krytyczny wobec siebie, szlifuje swój warsztat i stara się robić zdjęcia jak najlepiej. Zależnie od oceny, fotografowie irytują się lub popadają w samozachwyt. Czują się mniej wartościowi jeśli nie są zadowoleni i sami zaczynają się ograniczać.
Nie można traktować fotografowania jako miary własnej wartości. To ciągnie talent w dół.
Cała twórczość funkcjonuje niezależnie od artysty. Własna opinia czy jest coś dobre czy nie, powinna być całkowicie nieistotna, jeśli chce się dalej tworzyć. To powinno być naturalne i pochodzić z tyłu głowy.
Tym bardziej, jest mniej istotna opinia innych osób. Nie ma potrzeby za bardzo się przejmować.
Dążenie do zadowolenia sporej grupy odbiorców dla sukcesu i uznania, prowadzi do zatracenia własnego kierunku. Zdjęcia zaczynają by punktem odniesienia do krytyki i przestają być własną kreacją. Zamiast tworzyć, zaczynacie kopiować.
Warto publikować ale akceptacja innych osób, nie powinna być waszym głównym celem.
Najbardziej istotny jest sam proces fotografowania i czerpania z tego przyjemności.
Na koniec taka dygresja, wczoraj była premiera nowego sezonu Twin Peaks. Zobaczcie jak David Lynch tworzy własny świat w opozycji do reszty komercyjnych produkcji. Można to kupować lub nie, ale trzeba przyznać, że kawał z niego artysty, który nie boi się robić swoje.
Z prezentowaniem fotografii wiąże się ocenianie - to naturalne i oczywiste. Każdy jest krytyczny wobec siebie, szlifuje swój warsztat i stara się robić zdjęcia jak najlepiej. Zależnie od oceny, fotografowie irytują się lub popadają w samozachwyt. Czują się mniej wartościowi jeśli nie są zadowoleni i sami zaczynają się ograniczać.
Nie można traktować fotografowania jako miary własnej wartości. To ciągnie talent w dół.
Cała twórczość funkcjonuje niezależnie od artysty. Własna opinia czy jest coś dobre czy nie, powinna być całkowicie nieistotna, jeśli chce się dalej tworzyć. To powinno być naturalne i pochodzić z tyłu głowy.
Tym bardziej, jest mniej istotna opinia innych osób. Nie ma potrzeby za bardzo się przejmować.
Dążenie do zadowolenia sporej grupy odbiorców dla sukcesu i uznania, prowadzi do zatracenia własnego kierunku. Zdjęcia zaczynają by punktem odniesienia do krytyki i przestają być własną kreacją. Zamiast tworzyć, zaczynacie kopiować.
Warto publikować ale akceptacja innych osób, nie powinna być waszym głównym celem.
Najbardziej istotny jest sam proces fotografowania i czerpania z tego przyjemności.
Na koniec taka dygresja, wczoraj była premiera nowego sezonu Twin Peaks. Zobaczcie jak David Lynch tworzy własny świat w opozycji do reszty komercyjnych produkcji. Można to kupować lub nie, ale trzeba przyznać, że kawał z niego artysty, który nie boi się robić swoje.
fot. Piotr Wesołowski
Tossa de mar
Małe miasteczko hiszpańskie(katalońskie) na Costa Brava. Ciche i spokojne z perełką na plaży - średniowiecznym zamkiem. Po obu stronach zamku wysokie klify. Labirynt wąskich i klimatycznych uliczek tworzących stare miasto. Świetne miejsce na spokojny wypoczynek.
Wszechobecne dęby korkowe mają swój urok.