Pokazywanie postów oznaczonych etykietą hp5. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą hp5. Pokaż wszystkie posty
Agfa Billy-Clack 6x9

Agfa Billy-Clack 6x9

Mój nowy aparat, podarowany przez Mikołaja z Anglii, był produkowany pomiędzy 1934 a 1940r. To piękna mieszkowa, niemiecka Agfa.  Pomimo swojego wieku, mechanicznie jest sprawny i nadal robi zdjęcia.

Negatyw 6x9cm robi wrażenie po wywołaniu - klatka jest ogromna. Doskonały format do robienia slajdów i podziwianiu ich pod światło bez projektora.
Niestety slajdy wymagają precyzyjnego naświetlenia a obecny stan nie pozwala jeszcze na taką pracę. Aparat wymaga uszczelnienia, zwłaszcza miechu. Nie będzie to dużym problemem. "Ponadto, muszę się przyłożyć bardziej do odkurzenia mieszka bo strasznie zaśmiecił paprochami pierwszy testowy film.

Jeśli chodzi o czasy migawki to są zaledwie dwa(1/50 i "B"), więc zdyscyplinowanie aparatu w tym temacie nie będzie trudnością.
Obiektyw o ogniskowej 75mm posiada 3 przysłony - F11,16 i 22. Standard w tym formacie to 105mm. Pomyślicie że obiektyw jest ciemny, ale w połączeniu z czasem 1/50s można używać z powodzeniem bez statywu.

Agfa Billy Clack oprócz celownika sportowego posiada dwa tycie wizjery do kadrowania - poziomy i pionowy.


Trzeba trochę wytężyć wzrok żeby ustawić kadr. Na zdjęciu zaznaczony jest poziomy wizjer.

Kilka pierwszych próbnych zdjęć na HP5.





Na otwarta przysłonie czyli F11, widać miękkość obrazu. Zwróćcie uwagę na niedużą głębie ostrości, pomimo umiarkowanie szerokiej ogniskowej.
Warto dodać, że Billy-Clack ma obiektyw fixed focus czyli stałą ostrość. Trzeba się nauczyć tej minimalnej odległości, od której obraz jest ostry. Kolega Rafał zaproponował mi ustawianie modela za pomocą kija ;) a konkretnie jego długością.

Agfa jest ciekawym aparatem, który przy odpowiednim wykorzystaniu sprawdzi się w fotografii kreacyjnej i portretowej. Postaram się niedługo wykorzystać jego możliwości i zaprezentować lepsze zdjęcia.

Zegarmistrz

Zegarmistrz

Podobno trudno jest podróżować w czasie. Łukasz codziennie w pracy, wiele razy zmienia czas ;)

fot. Piotr Wesołowski


Nowy bodziec

Nowy bodziec

U każdego fotografującego pojawia się okres zaprzestania robienia zdjęć. Postanowiłem szybko znaleźć nowy bodziec, który rozwiąże problem.
Kupiłem sobie nowy gadżet - Start 66 :)
Zawsze chciałem posiadać stylowy dwuoczny TLR. Fotografowanie nim(pomimo dużej ale ciemnej matówki) sprawia przyjemność. Obraz na matówce odbity w pionie oraz manualne ostrzenie zmuszają do większego wysiłku i zastanowienia się nad kadrem.
Bez pośpiechu, zacnie i majestatycznie, można cieszyć się fotografią.

Długa chwila niepewności przed utrwaleniem obrazu na negatywie jest bezcenna. Zwłaszcza, że w momemencie nawijania filmu na szpulę, usłyszałem zgrzyt zamka w drzwiach. Sekundę przed zaświeceniem światła wrzuciłem nienawiniętą rolkę w koreks. Mój błąd, gdyż myślałem, że zdążę nim moja Luba wróci do domu :)

Poniżej dwie klatki z pierwszej testowej rolki.
Dziadkowski skan cyfrą. Jestem na etapie poszukiwań taniego skanera do średniego.

fot. Piotr Wesołowski


Copyright © 2014 Dygresje fotograficzne , Blogger