Nowy bodziec

U każdego fotografującego pojawia się okres zaprzestania robienia zdjęć. Postanowiłem szybko znaleźć nowy bodziec, który rozwiąże problem.
Kupiłem sobie nowy gadżet - Start 66 :)
Zawsze chciałem posiadać stylowy dwuoczny TLR. Fotografowanie nim(pomimo dużej ale ciemnej matówki) sprawia przyjemność. Obraz na matówce odbity w pionie oraz manualne ostrzenie zmuszają do większego wysiłku i zastanowienia się nad kadrem.
Bez pośpiechu, zacnie i majestatycznie, można cieszyć się fotografią.

Długa chwila niepewności przed utrwaleniem obrazu na negatywie jest bezcenna. Zwłaszcza, że w momemencie nawijania filmu na szpulę, usłyszałem zgrzyt zamka w drzwiach. Sekundę przed zaświeceniem światła wrzuciłem nienawiniętą rolkę w koreks. Mój błąd, gdyż myślałem, że zdążę nim moja Luba wróci do domu :)

Poniżej dwie klatki z pierwszej testowej rolki.
Dziadkowski skan cyfrą. Jestem na etapie poszukiwań taniego skanera do średniego.

fot. Piotr Wesołowski


2 komentarze:

  1. Nowe bodźce są dobre, co widać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Okazało się, że Start nie trafia dość sporo z ostrością. Razem z Alienem doprowadziliśmy go do porządku :)
    Niedługo testy.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Dygresje fotograficzne , Blogger