Ślub średnim formatem

Zrobienie w dzisiejszych czasach ceremonii ślubnej w kościele Mamiya RB67 jest chyba wydarzeniem bezprecedensowym ;)

Aparat nie przystosowany do reporterki, czyli bez pomiaru światła i lampy, manualna ostrość.
Uzbrojony w jedną kasetę, 2 rolki delty 3200 oraz w jedną delte 400, w ręku ze światłomierzem Swierdłowsk, wkroczyłem do kościoła.

Byłem ciekawy jak wypadnie ślub na średnim formacie. Chciałem zrobić coś innego - niekomercyjnego.
Byłem ciekawy, czy uda mi się wszystko technicznie ogarnąć?

Klikać aby powiększyć. 


"Bekstejdż" zrobił Robert Miernik :) Dzięki.




Delta 3200@3200, D76 1+1



Tak się złożyło, że kościół wyjątkowo ciemny - iso 3200.
Na zewnątrz, słoneczna pogoda a za oknem nawet zarejestrowało szczegóły.





Trudne, mylące oświetlenie i niektóre klatki niedoświetliłem przez co wyszło większe ziarno. 
To nie cyfrówka z poglądem ekspozycji. Trzeba jednak było poświęcić więcej uwagi na przygotowanie kadrów. Tutaj przydałby się zdecydowanie lepszy światłomierz niż Swierdłowsk.

Muszę wymaskować pod powiększalnikiem niektóre fragmenty i wtedy spokojnie ocenić.

Na co komu autofocus jak się ma tak dużą matówkę w RB67 ;)


Delta 400@1600, D76 1+2
Jestem pozytywnie zaskoczony deltą 400 forsowaną na 1600. Dobrze naświetlona i wywołana w D76 daję gładki obrazek.







Sporo się nauczyłem i wnioski wyciągnąłem. Brakowało mi trochę szerokiego kąta dla urozmaicenia. Myślę, ze gdybym miał jeszcze kiedyś taki komfort sfotografować ślub na analogu lepiej bym to zrobił ;)

2 komentarze:

  1. Miodzio i Miodzio, delta rzeczywiście dała radę, 400 wygląda nawet lepiej niż 'dedykowana' 3200...

    Powiem Ci, że nawet bym wziął takie zdjęcia ;>

    OdpowiedzUsuń
  2. Zobaczymy jak odbitki wyjdą spod powiększalnika ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Dygresje fotograficzne , Blogger