Ślub średnim formatem
maja 02, 2013
2
analogowo
,
artystyczna fotografia ślubna
,
Piotr Wesołowski
,
plener ślubny
,
Rzeszów
,
ślub
,
ślub analogowy
,
ślub mamiya rb67
,
średni format
Aparat nie przystosowany do reporterki, czyli bez pomiaru światła i lampy, manualna ostrość.
Uzbrojony w jedną kasetę, 2 rolki delty 3200 oraz w jedną delte 400, w ręku ze światłomierzem Swierdłowsk, wkroczyłem do kościoła.
Byłem ciekawy jak wypadnie ślub na średnim formacie. Chciałem zrobić coś innego - niekomercyjnego.
Byłem ciekawy, czy uda mi się wszystko technicznie ogarnąć?
Klikać aby powiększyć.
"Bekstejdż" zrobił Robert Miernik :) Dzięki.
Delta 3200@3200, D76 1+1
Tak się złożyło, że kościół wyjątkowo ciemny - iso 3200.
Na zewnątrz, słoneczna pogoda a za oknem nawet zarejestrowało szczegóły.
Trudne, mylące oświetlenie i niektóre klatki niedoświetliłem przez co wyszło większe ziarno.
To nie cyfrówka z poglądem ekspozycji. Trzeba jednak było poświęcić więcej uwagi na przygotowanie kadrów. Tutaj przydałby się zdecydowanie lepszy światłomierz niż Swierdłowsk.
Muszę wymaskować pod powiększalnikiem niektóre fragmenty i wtedy spokojnie ocenić.
Na co komu autofocus jak się ma tak dużą matówkę w RB67 ;)
Delta 400@1600, D76 1+2
Jestem pozytywnie zaskoczony deltą 400 forsowaną na 1600. Dobrze naświetlona i wywołana w D76 daję gładki obrazek.
Sporo się nauczyłem i wnioski wyciągnąłem. Brakowało mi trochę szerokiego kąta dla urozmaicenia. Myślę, ze gdybym miał jeszcze kiedyś taki komfort sfotografować ślub na analogu lepiej bym to zrobił ;)
Miodzio i Miodzio, delta rzeczywiście dała radę, 400 wygląda nawet lepiej niż 'dedykowana' 3200...
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że nawet bym wziął takie zdjęcia ;>
Zobaczymy jak odbitki wyjdą spod powiększalnika ;)
OdpowiedzUsuń