Spacer cz. 1
Sobota była bardzo słoneczna, oraz dodatkowo nowy sprzęt, zachęciły mnie i Karolcię do spacerów.
Na kolejny dzień, wsiedliśmy w samochód, szukając wiosny. Jak na złość pogoda w niedziele bardzo skąpiła światła i zaledwie jedno zdjęcie udało się zrobić w słońcu.
Zimny wiatr i poparzona moja broda od łapczywie pitej gorącej herbaty, nam nie przeszkodziły.
Na kolejny dzień, wsiedliśmy w samochód, szukając wiosny. Jak na złość pogoda w niedziele bardzo skąpiła światła i zaledwie jedno zdjęcie udało się zrobić w słońcu.
Zimny wiatr i poparzona moja broda od łapczywie pitej gorącej herbaty, nam nie przeszkodziły.
Łańcut? ;)
OdpowiedzUsuńTaak - kobiecie się nie odmawia ;)
OdpowiedzUsuńZamku staraliśmy się unikać.