Keira Knightley wywiad i sesja

Już chyba wszystkim jest znana sesja Patricka Demarcheliera, w której przed obiektywem stanęła Keira Knightley.
Zamiarem były zdjęcia bez retuszu i manipulacji photoshopowych. Ot, tak naturalnie.


 fot. Patrick Demarchelier



Ale nie dziś o tym. Zaciekawił mnie raczej wywiad, który przeprowadziła aktorka z fotografem.

Keira Knightley zauważyła, pewną rzecz, że ci którzy fotografowali lub nadal fotografują analogami, mają większą umiejętność do obserwowania osoby przed obiektywem.
Wielu fotografów cyfrowych nie umie komunikować się ze swoimi modelami. Chemia pomiędzy dwiema osobami zostaje zamieniona na spoglądanie na wyświetlacz aparatu. Jest to obsesja na punkcie dążenia do idealnego obrazu zamiast uchwycenia momentu.

Zanika kontakt z modelem, który widzi grymasy fotografa i czuje się niepewnie bo nie wie jak to zinterpretować. Wydaje mi się, że jest to chęć potwierdzenia tego co widzi się przed obiektywem. Niepewność pomiaru światła i brak umiejętności wyobrażenia obrazu jaki zarejestruje aparat są tego przyczyną. Niestety ta zła maniera nie niczego nie uczy fotografa.

Nie jest to przytyk w stronę Demarcheliera. Patrick wtóruje jej i zauważa ta blokadę.

Jednak nie widzi on przyszłości w analogach. Keira drąży dalej i pyta czy nie traci przez to pewnej fizyczności. 
Aktorka mówi, że jest strasznym romantykiem kliszy. Czuje coś osobliwego w tym pojedynczym strzale, momencie, fizyczności procesu padania światła przez obiektyw i rejestrowania go w ciemni. Trudno jej zauważyć tą magię w cyfrówkach.

Po tych słowach dołączyła do moich ulubionych aktorek ;)

Cały wywiad i sesja do przeczytania na stronie interviewmagazine.com 


2 komentarze:

  1. A jeszcze nie była w gronie ulubionych aktorek?
    Duże niedopatrzenie!
    ;)

    R

    OdpowiedzUsuń
  2. Była w gronie dobrych ale awansowała ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Dygresje fotograficzne , Blogger