Cerkiew w Uluczu
Spadł śnieg i z nadzieją na dobre zdjęcie pojechałem z Bilem i Creepem na cerkiew w Uluczu.
Na miejscu zauważyliśmy, że tej białej pokrywy wcale nie ma więcej niż w mieście. W dodatku śnieg się trochę uleżał, ubił i już nie przypominał miękkiego puchu ale twardy dywan z dziurami.
Cerkiew ładnie położona w lesie, na stromej(jak na po świętach) górce.
Jak to mówi Bilu - miodu nie było pomimo, że słońce na chwilę zaświeciło. Pierwsze zdjęcia w 2015 zostały zrobione.
Doszliśmy do wniosku, że cerkwie powinny być budowane wokół drzewek owocowych a przynajmniej jedno powinno się znajdować w pobliżu. Wokół kapliczek powinien rosnąć rzepak albo mak i tak powinno być zapisane w piśmie świętym.
Bajecznie byłoby, prawda? ;)
Na miejscu zauważyliśmy, że tej białej pokrywy wcale nie ma więcej niż w mieście. W dodatku śnieg się trochę uleżał, ubił i już nie przypominał miękkiego puchu ale twardy dywan z dziurami.
Cerkiew ładnie położona w lesie, na stromej(jak na po świętach) górce.
Jak to mówi Bilu - miodu nie było pomimo, że słońce na chwilę zaświeciło. Pierwsze zdjęcia w 2015 zostały zrobione.
Doszliśmy do wniosku, że cerkwie powinny być budowane wokół drzewek owocowych a przynajmniej jedno powinno się znajdować w pobliżu. Wokół kapliczek powinien rosnąć rzepak albo mak i tak powinno być zapisane w piśmie świętym.
Bajecznie byłoby, prawda? ;)
fot. Piotr Wesołowski "Cerkiew w Uluczu"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz