Multiekspozycja

Multiekspozycja

Chciałem w końcu spróbować multiekspozycji.
Mój efekt dość mizerny ale wbrew pozorom nie jest łatwo znaleźć dwa różne motywy, które będą się dobrze komponowały. Obie klatki podobnej jasności, naświetlone -1EV. Wyszło dość płasko ale światło też w zasadzie takie było... będę próbować dalej ;)
fot. Piotr Wesołowski


Patykiem po śniegu pisane

Patykiem po śniegu pisane

Końcówka marca a w Rzeszowie pełno śniegu.
Szukałem oznak wiosny, jakiś przebiśniegów czy bocianów... i co znalazłem?!
Sama natura mi odpowiedziała,
że prognoza pogody na święta, jest patykiem po śniegu pisana.
Będzie co ma być, poczekam, popatrzę, nie cofnę kijem Wisłoka ;)
"23.03.2013 - pogoda patykiem po śniegu pisana" Piotr Wesołowski


Hej,hej sokoły

Hej,hej sokoły

Nie lada gratka jest dla wielbicieli drapieżnych ptaków. W Ogrodzie Miejskim w Rzeszowie można od jakiegoś czasu podziwiać sokoły, jastrzębie i myszołowa.
Wynajęte zostały w celu przepłoszenia gawronów nękających(srających) spacerujących ludzi po parku.
Ptaki są przyzwyczajone do ludzi i nawet da się zrobić portret z bliska taką krową jak Mamiya. Dźwięk lustra RB67 ich też nie rusza ;)

fot. Piotr Wesołowski


Camera Obscura in NY

Bardzo ciekawą inicjatywę zorganizowała dwójka fotografów w jednym z nowojorskich parków.
Postawili aparat otworkowy w formie dużej budki i udostępnili go do zwiedzania.

Do 5 kwietnia, będzie można wejść do środka tej kamery.

Brawa za pomysł i fantazję. Niby nic odkrywczego ale jako miejski happening jest godny pochwały i naśladowania.


Odcienie szarości

Odcienie szarości

Porównując czarno białe odbitki z labu cyfrowego i spod analogowego powiększalnika, Ameryki nie odkryje. Jednak warto rzucić okiem, jak bardzo odbiegają od siebie.

Żeby było ciekawiej, zdjęcia cyfrowe z różnych labów.
Jeden wpada w zimny niebieskie zafarb, drugi w ciepłe brązy.
Zdjęcie porównawcze zrobione bez obróbki i wzmacniania nasycenia.



Górne powiększalnik, dolne cyfrowe.


Odbitki

Pierwsze własnoręcznie zrobione odbitki w ciemni, cieszą bardziej niż wywołany film.
Pewnie dlatego, że odbitka jest finalnym efektem zrobionego zdjęcia i widzimy w pełnej krasie magię fotografii.
W pięcioosobowym składzie, w małej łazience, przy akompaniamencie "łychy" ;) walczyliśmy z krokusem.
Początkowe efekty były słabiutkie...



próby paskowe

pomylony poziom z pionem i mamy polaroida ;)

voila!


Papier Foton, przeterminowany 10 lat i trochę mało kontrastowy wyszedł. Na niektórych emulsja popękała ale i tak efekt zadowala! 
No i miałem prezent na dzień kobiet :)

Trochę więcej praktyki i pewnie będzie można więcej wycisnąć z tego papieru.


Kładka

Kładka

Aureola Ferenca nocą, czyli kładka piesza w obiektywie Starta.

 fot. Piotr Wesołowski


Rytuały

Rytuały

Picie kawy jest jednym z moich rytuałów. Cały smak kawowej przerwy, polega na chwili wyłączenia się od codziennego pędu i stresu.
Przed pierwszym łykiem, należy mieć już głowę ustawioną na tryb relaksu.
Nie da się tak przełączyć nastroju z marszu. Dlatego, przygotowanie i cała jej otoczka pomaga osiągnąć ten stan. Prawidłowo ustawiony ręczny młynek, świeżo palona kawa, prawidłowo spienione mleko oraz parzenie w kawiarce to przygotowujące etapy.
Jest to pracochłonne ale dające dużo lepsze efekty rozwiązanie aniżeli automatyczny ekspres(pomijając oczywiście ekspresy kolbowe ;) ). Sami panujemy nad każdym detalem i mamy większy wpływ na efekt końcowy.
Bardzo podobnie jest z fotografią analogową.Tą samą przyjemność w niej odnalazłem.

 fot. Piotr Wesołowski


Spacer cz. 2

Spacer cz. 2

Po drugim spacerze z RB67 stwierdziłem, że muszę kupić do niej pasek. Nie tyle do noszenia jej, bo od tego jest torba, co do kadrowania.
Jeśli nie używa się statywu, ustawianie ostrości jest bardzo męczące a do ułomków nie należę.
Wydaje mi się, że pasek jest niezbędny - odciąży ręce i pozwoli na stabilne oparcie aparatu o brzuch.
Udało mi się znaleźć nawet oryginalny, który już niedługo wypróbuje.


fot. Piotr Wesołowski


Spacer cz. 1

Spacer cz. 1

Sobota była bardzo słoneczna, oraz dodatkowo nowy sprzęt, zachęciły mnie i Karolcię do spacerów.
Na kolejny dzień, wsiedliśmy w samochód, szukając wiosny. Jak na złość pogoda w niedziele bardzo skąpiła światła i zaledwie jedno zdjęcie udało się zrobić w słońcu.
Zimny wiatr i poparzona moja broda od łapczywie pitej gorącej herbaty, nam nie przeszkodziły.


fot. Piotr Wesołowski


Copyright © 2014 Dygresje fotograficzne , Blogger